Wspomnienia Krzysztofa Gosza z pielgrzymki do Lourdes 2002 rok. 

  W dniach od 15 Sierpnia  do 22 Sierpnia 2002 roku odbyła  się ogólnopolska pielgrzymka osób chorych, niepełnosprawnych i ich opiekunów do Maryjnego Miejsca jakim jest Lourdes, położone w południowo-zachodniej Francji, u podnóża Pirenejów, nad rzeką Gavede Pau, w regionie Midi-Pyrénées, w departamencie Pireneje Wysokie. Pielgrzymka organizowana była przez Caritas Polska i Episkopat  i  miała charakter ogólnokrajowy. Każda z Diecezji miała swoich reprezentantów. Z naszej Archidiecezji Gdańskiej wyjechało tylko 11 osób  w tym chorzy, niepełnosprawni i opiekunowie.

 

Wszystko było wspaniale zorganizowane, każdy z nas jechał ze swoją intencją.  Trudno  uwierzyć , że tam byliśmy.

Dnia 15 Sierpnia o godz. 3:00 rano udaliśmy się do Pruszcza Gdańskiego po parę osób i aby otrzymać Boże Błogosławieństwo od naszego ks. Stanisława Łady a następnie wyruszyliśmy do Katowic. Tam uczestniczyliśmy we mszy św.  z wszystkimi  uczestnikami Pielgrzymki, a następnie wsiedliśmy do specjalnie podstawionego pociągu. W pielgrzymce  brało udział 500 osób z całej Polski. Droga do Lourdes pociągiem trwała 2 doby. W tym czasie mieliśmy przerwę  na mszę św. i  zwiedzanie Wenecji, która leży we Włoszech. 

Docierając już na miejsce podstawione były specjalne samochody,  przystosowane do przewozu osób poruszających się na wózkach. Samochody zabierały po 12 osób czyli 6 osób na wózkach i 6 opiekunów .  Przejazd był tak sprawnie zorganizowany, że nie odczuwaliśmy zmęczenia i barier. Kiedy dotarliśmy to tego pięknego miejsca, zostaliśmy  zakwaterowani  w ośrodku gdzie po raz ostatni przebywał nasz ukochany  Św.  Jan Paweł II.

Wtedy miałem 16 Lat i pielgrzymka była dla mnie wielkim przeżyciem,  bo byłem tam z babcią i to był czas refleksji, modlitwy i zadumy, szczególnie że w tym czasie byliśmy  w żałobie po moim kochanym  dziadku. Czas przeżyty w Lourdes nie da się opisać tam trzeba być … zwiedzanie świętych miejsc i poznawanie historii Bernadety, która była świadkiem i orędowniczką tych objawień.

Pogram Pielgrzymki był tak mocno napięty, że praktycznie nie było mowy o jakimś czasie wolnym. Udało nam się  tak  zorganizować, że po nabożeństwach, które obywały się od rana do wieczora , utworzyliśmy małą grupkę by jak najwięcej zwiedzić, zobaczyć i w spokoju się pomodlić.

Kościoły, bazyliki są przepiękne i w miarę mobilne, ponieważ w zależności od liczby  pielgrzymów ,  przesuwano ściany , tak by wszystkich pomieścić. Najbardziej wymowna była procesja wieczorna. ze świecami i śpiewy „Po Górach Dolinach …” w różnych językach Świata, jeszcze bardzie wymowniejsza była kąpiel w źródlanej wodzie … ten spokój i obsługa chorych w przeróżnym stanie to coś nie bywałego i godne podziwu.

Grupa z naszej diecezji czyli Ania Dużowską i Łukasz Tarnowski , który obecnie jest księdzem, oraz moja Babcia i ja  była na Drodze Krzyżowej, którą prowadziłem  osobiście.  Droga krzyżowa wiodła po terenach górzystych ale dzięki  Ani i Łukaszowi mogłem ją przebyć  i podziwiać wspaniałe miejsca, stacje i  postacie  drogi krzyżowej, które są wysokie na 2 m i pozłacane złotem , tak jak widać na zdjęciach.

Jestem ogromnie wdzięczny Panu Bogu,  że mogłem zwiedzić te wspaniałe i cudowne Miejsce. Podziękowania należą się  mojej Babci , która mną się opiekuje i towarzyszy w tej wędrówce jakim jest życie. Bardzo dziękuje też ks. Stanisławowi Ładzie i organizatorom tej przepięknej Pielgrzymki … po prostu wielkie Bóg zapłać za wszelkie dobro.

Krzysztof Gosz

ZŁOTE MYŚLI NAPISANE PRYWATNIE

  • Żadnej Miłości i Dobra każdego człowieka nie można kupić za żadne skarby oraz środki Pieniężne Świata tylko trzeba być Ludzkim i rozumieć drugiego człowieka takim jakim on jest, to wtedy czynimy Największe Dobro poprzez uśmiech, dobre słowo i gest
  • Miłość jest to pochylenie się nad drugim Człowiekiem poprzez bycie z nim i czynienie dobra chociaż nawet  5 minut, a mowa tu o uśmiechu, rozmowie, wspieraniu i pomaganie innym którzy nas potrzebują naszego ciepła i dobra wszelkiego.
  • Praca jest podstawowym podłodziem nie tylko ekonomicznym ale intelektualnym, ponieważ poprzez Pracę człowiek nie stoi w miejscu i ma możliwość rozwijania się, a także zaspokajasz twoje podstawowe potrzeby wynikające naszego Człowieczeństwa.
  • Owocem każdego człowieka jest życie i miłość bez względu jakim on jest czy nie chodzi bądź inny sposób ma problem, ważne by mieć serce i kierować się miłością bo ona jest ostoją naszego życia i kształtuje nasze człowieczeństwo. Bo bez Miłości nie ma Życia i jesteśmy wtedy niczym
  • Taniec to nie tylko sztuka fizyczna ale też sposób wyrażania uczuć jeśli człowiek czuję w duszy muzykę to i jest wstanie zatańczyć najpiękniejszy taniec życia. Dedykuję te słowa wszystkim co kochają Taniec  ;)⃜
  • Praca z Niepełnosprawnymi to nie tylko poświęcenie cennego czasu, czy bycie na co dzień w rożnych sytuacjach jak rozmowa, pielęgnacja itp. To człowiek czyni najpiękniejsze dobro nic jeden skarb świata a przede wszystkim oddając twoją Miłość ku drugiemu Człowiekowi.

Dedykuję te słowa wszystkim tym co poświęcają życie bądź pracują z takimi osobami lub są wśród takich

 

 

Stowarzyszenie
CENTRUM OCHOTNIKÓW CIERPIENIA
Archidiecezji Gdańskiej
Ul. Wojska Polskiego 37, 83-000 Pruszcz Gdański

www.cocgdansk.pl   e-mail: biuro(a)cocgdansk.pl 
BANK SPÓŁDZIELCZY PRUSZCZ GDAŃSKI
40 8335 0003 0118 0253 2000 0001
Administracja strony: admin(a)cocgdansk.pl