ŚWIADECTWA CZŁONKÓW COC

  Nasze Stowarzyszenie zaprasza wszystkich członków i sympatyków COC do dzielenia się własnymi przeżyciami, i tym wszystkim co doświadczyli w czasie pielgrzymek, spotkań i uroczystości związanych z życiem naszej wspólnoty. Zachęcamy do składania świadectw dotyczących otrzymanych łask Bożych oraz wsparcia i życzliwości ze strony wolontariuszy i innych członków COC.

Propozycje świadectw prosimy wysyłać na adres: biuro(a)cocgdansk.pl

W miarę możliwości będziemy je zamieszczać na naszej stronie internetowej.


 


Rekolekcje wielkopostne dla osób niepełnosprawnych i wolontariuszy Centrum Ochotników Cierpienia Archidiecezji Gdańskiej,  w Domu Sióstr Pallotynek Centrum Integracji na Górce w Gdańsk

Kolejny już rok gościnny Dom Sióstr Pallotynek Centrum Integracji na Górce w Gdańsku przy ul. Malczewskiego 144 stał się dla 34 osób miejscem odnowy duszy i ciała.

Rekolekcje prowadziła s. Maria Wołodkiewicz ze Zgromadzenia Zakonnego Sióstr Pallotynek, aktualnie posługująca w Warszawie. Codzienną Eucharystię sprawował i głosił homilie ks. prałat Stanisław Łada.

Rozważania tegorocznej nauki wielkopostnej stawiały w centrum modlitwę. Nie można oddzielić modlitwy od wiary. Nasz duszpasterz podkreślał, że należy się Panu Bogu wdzięczność za nasze powołanie do wiary. Z tego powołania wynika obowiązek pogłębiania wiary i głoszenia wiary. Powinniśmy głosić wiarę gorliwie, aby płonąć i innych zapalać do modlitwy i dobrych czynów.

Siostra Maria w sposób niezwykły prowadziła nas drogą nawrócenia. Głosem pełnym ciepła, matczynej miłości opowiadała nam koleje swojego życia, swój sposób modlenia się wplatając z humorem swoje relacje ze świętymi, a szczególnie ze świętym Antonim. Jakby od niechcenia poleciła nam duchową lekturę, książkę Jana Dobraczyńskiego “Ptaki śpiewają, ryby słuchają”. Śpiewała z nami wiele pieśni, bo “kto śpiewa dwa razy się modli”. Modlitwę “Trzech Zdrowaś Maryjo” jako uwielbienie Trójcy Świętej połączyła z pięknym darem kolorowych różyczek wykonanych własnoręcznie na szydełku. Osoba przyjmując różyczkę od siostry Marii zobowiązała się do codziennej modlitwy o powołania. Zapraszając św. Józefa do naszej wspólnej modlitwy podarowała nam poświęcone medaliki z tym świętym. Nauka siostry Marii o modlitwie płynęła jak baśnie z dzieciństwa, była słodka jakby gładzono nas po głowach, sercu. Siostra ma dar niezwykły modlitwy wstawienniczej, uzdrawiającej. Niektórzy z nas mieli szczęście i dar doświadczyć tego rodzaju modlitwy indywidualnie. Według siostry Marii modlitwa to przenikanie myśli serca przez Jezusa.

Niezbędna jest na modlitwie obecność Ducha Świętego, bo człowiek jest słaby, a Słowo Boże jest żywe. Podstawową modlitwą codzienną powinno być Credo, do częstego odmawiania tej modlitwy zachęcał św. Wincenty Pallotti i Matka Boża w Medjugorje. Modlitwą należy często prosić i zaraz dziękować. Ważne jest, aby człowiek się modlił, bo z modlitwy wynika pokój serca i otucha. Siostra podkreślała, że istotna jest wiara w świętych obcowanie i rozmowa serdeczna w czasie modlitwy z aniołem stróżem, świętym patronem, ale i z duszami czyśćcowymi. Siostra Maria przeczytała nam fragment Orędzia Maryi Matki Słowa z Kibeho w Rwandzie. Na kanwie tych objawień siostra Maria tłumaczyła nam, że Maryja wie, że wiele z Jej dzieci pragnie i potrzebuje się modlić, ale nie wiedzą jak prosić o siłę i mądrość. Podpowiada, że aby prosić o pomoc trzeba ofiarować Panu Bogu wszystko co mamy w duszy, także przewinienia, a potem prosić o wybaczenie, następnie prosić o błogosławieństwo, łaskę i pomoc. Po modlitwie należy samemu wybaczyć tym, którzy nas zranili, trzeba też prosić o dobra duchowe i doczesne dla tych osób, oczywiście nie zapominając o dziękczynieniu. Jeżeli dla siebie prosić, to najlepiej prosić o siłę do pełnienia Woli Bożej, o odwagę i mądrość, o siłę bycia pokornym. Maryja w swoich objawieniach, czy w Kibeho, czy w Medjugorje prosi o nasze nawrócenie. Siostra Maria uczyła nas modlitwy prośby i dziękczynienia. Na temat modlitwy uwielbienia radziła nam, że można praktykować ją cały dzień, zaczynając od życzenia każdej napotkanej osobie dobrego dnia. Akceptacja siebie, że jest się dzieckiem Pana Boga, akceptacja tego co nas spotyka, bo dzieje się to dlatego, że Pan dopuszcza, też jest uwielbieniem. Za świętym Pawłem siostra Maria zalecała nam “W każdym położeniu dziękujcie”, powtarzajcie też często modlitwę Maryi “Wielbi Dusza Moja Pana”. Siostra Maria prosiła nas, abyśmy modlili się o powołania oraz o siłę i mądrość dla młodzieży, za ojczyznę.

Trudno jest opowiedzieć szczegółowo treść rozważań siostry Marii Pallotynki, ponieważ były to rekolekcje wspólnie przemodlone w ciszy i skupieniu, a także wyśpiewane z radością i z miłością.

Trzydniowy program rekolekcji oprócz spotkań modlitewnych z siostrą Marią zawierał: Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, Anioł Pański, Koronkę do Bożego Miłosierdzia, Drogę Krzyżową, Różaniec, Adorację Najświętszego Sakramentu, Sakrament Pokuty i Pojednania oraz codzienną Eucharystię. Oprócz modlitwy mieliśmy czas na rozmowę i cieszenie się sobą, szczególnie podczas posiłków. Czas świadectw był długim, wzruszającym, wspólnym opowiadaniem o życiu, cierpieniu, wierze i miłości. Bardzo nas zbliżył do siebie.

Dziękujemy Panu Bogu za czas przeżytych rekolekcji. Księdzu Stanisławowi za opiekę duchową i piękne homilie, siostrze rekolekcjonistce za poświęcony nam czas, za podzielenie się z nami głębią swojego rozmodlonego, pełnego ciepła i miłości serca, siostrom Pallotynkom za możliwość odbywania rekolekcji w ich gościnnym domu. Dziękujemy organizatorkom: Paniom Kasi, Hani i Janie za perfekcyjny program i trud włożony w jego realizację, każdemu z nas za wspólną modlitwę i braterską atmosferę. Bóg zapłać.

ES

(Zdjęcia po naciśnięciu w poniższy link)

świadectwo z rekolekcji wielkopostnych z 15-17.02.2024 u sióstr Pallotynek

 

 

„ Spieszmy się kochać ludzi – tak szybko odchodzą”

 

 

  Wspomnienia o śp. Elżbiecie Staszewskiej.

W niedzielę, 5 listopada 2023roku odeszła do Boga nasza siostra Ela Staszewska. Była seniorką w gronie osób chorych i niepełnosprawnych. Należała do grona osób chorych, a później do Stowarzyszenia Centrum Ochotników Cierpienia. Chora na SM, przywiązana do wózka inwalidzkiego potrafiła znaleźć w tej sytuacji istotę swego cierpienia i niepełnosprawności.

         Była wspaniałą obserwatorką- potrafiła dojrzeć w otoczeniu osobę  smutną, zagubioną, potrzebującą wsparcia. Jej delikatność, współczucie i otwarte serce sprawiało, że wiele osób szukało u Niej wsparcia i pomocy.

         Taka sytuacja spotkała właśnie mnie. Gdy byłam na rehabilitacji w Dzierżążnie po operacjach kręgosłupa świat mi się zawalił. Do tej pory sprawna, pracująca, mająca na utrzymaniu trójkę wspaniałych dzieci, a teraz unieruchomiona na wózku, cierpiąca fizycznie. Nie potrafiłam znaleźć wyjścia z tej sytuacji. Nie pamiętam, jak mijały kolejne dni. I wtedy zdarzył się cud. W ostatnim dniu mojego pobytu podjechała do mnie, na wózku inwalidzkim i łagodnym głosem zaprosiła na herbatę. Była to niesamowita sytuacja, a ja nawet nie zdążyłam zaprotestować. Poszłam za Nią do pokoju, usiadłam i rozpłakałam się. A Ona cierpliwie czekała i to sprawiło, że powoli uspokajałam się i opowiedziałam Jej swoją dramatyczną historię. Nie pocieszała mnie, nie mówiła, że wszystko będzie dobrze, ale znalazła dla mnie właściwe miejsce w tej trudnej sytuacji. Opowiedziała mi o duszpasterstwie osób chorych, które spotykają się co drugą niedzielę na mszy św. o godzinie 15 w kościele „Gwiazda Morza„ w Sopocie.

             Pojechałam z córką do Sopotu i zobaczyłam grupę osób na wózkach inwalidzkich, roześmianych i obejmujących się na powitanie.

I wtedy zrozumiałam, że nie mam prawa użalać się nad sobą, ale dziękować Bogu za to, co mi ofiarował. To był moment, w którym narodziła się we mnie ogromna nadzieja. Ela uratowała mnie i od tej pory zawsze mi towarzyszyła, czuwała nade mną.

Potrafiła mówić pięknie, wzruszająco i dlatego często witała gości, dziękowała za wspaniałą opiekę. W Głogowie Jej pokój był zawsze otwarty dla każdego, czekały wspaniałe słodkości, częstowano kawą i herbatą przy swobodnej rozmowie. Szczególną opieką otaczała kleryków, którzy przyjeżdżali opiekować się chorymi. Wdzięczni za zainteresowanie po powrocie dzwonili do Niej, odwiedzali i zapraszali na święcenia.  

           Gdy zauważyła, że wymaga większej opieki, sama zrezygnowała z wyjazdów i spotkań, ale bardzo się cieszyła z każdego telefonu czy odwiedzin. Rada Stowarzyszenia COC zawsze pamiętała o Eli i odwiedzała Ją z okazji świąt przynosząc upominki.

          Ostatnie lata spędziła z mężem w Domu Opieki Serenus, bo potrzebowała specjalistycznej opieki przez całą dobę. Odeszła w spokoju w otoczeniu kochającej rodziny.

Ja otrzymałam wielką łaskę pożegnania Eli na dwa tygodnie przed śmiercią.

Mogłam podziękować swej przyjaciółce za obecność w moim życiu, za wsparcie w trudnych chwilach i prowadzenie mnie drogą cierpienia.

 

 

Odpoczywaj w pokoju!

Gdańsk, 9 listopada 2023 Maria Biernat

 

 


LOURDES - z nadzieją na CUD

  Lourdes uznane jest jako światowe centrum pielgrzymkowe, do którego od 1858 roku przybywają ludzie z całego świata. Każdego roku przybywa do Lourdes ponad 5 mln pielgrzymów; spotkamy tu ludzi z wszystkich kontynentów, mnóstwo narodowości tworzy jedną wspólnotę. Nie będę rozpisywać się na temat objawień Matki Bożej w Lourdes, gdyż wszelkie informacje dostępne są w różnych książkach, publikacjach, czy też w internecie. Pragnę skupić się na wątku osobistym. 

Czytaj więcej: Czytaj więcej: %s


Rekolekcje w Sobieszewie 19-22.09.2022

W dniach 19-22 września 2022 r. odbyły się rekolekcje dla osób niepełnosprawnych i wolontariuszy Centrum Ochotników Cierpienia Archidiecezji Gdańskiej. Rekolekcje głosił ks. prałat Stanisław Łada - duszpasterz osób niepełnosprawnych Archidiecezji Gdańskiej.

Czytaj więcej: Czytaj więcej: %s

Stowarzyszenie
CENTRUM OCHOTNIKÓW CIERPIENIA
Archidiecezji Gdańskiej
Ul. Wojska Polskiego 37, 83-000 Pruszcz Gdański

www.cocgdansk.pl   e-mail: biuro(a)cocgdansk.pl 
BANK SPÓŁDZIELCZY PRUSZCZ GDAŃSKI
40 8335 0003 0118 0253 2000 0001
Administracja strony: admin(a)cocgdansk.pl